poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Eee... Powrót?

Witam. RBC powraca - mam nadzieję, że tym razem na dłużej. Od czasu ostatniej odsłony tej strony trochę się zmieniło w naszym kraju. Dzieje się więcej, znacznie częściej jest gdzie i po co jechać z rowerem, no i z kim pojeździć. Zmiany nie ominęły też samej rembertowskiej ekipy. Jak to mówią: jedni odchodzą, drudzy przychodzą.
Co będzie na stronie... Myślę, że to czego poprzednim razem było za mało - zdjęć, filmików, jakiś głupot, relacji z tripów, może jakieś rozważania filozoficzne czy lepiej jeździć w kulogniotach i z grzywką na oczach czy rzucać rowerem w białej koszulce do kostek... Sam nie wiem. Coś będzie. Na razie macie jako bonus zdjęcie mojego nowego mostka prosto z Ameryki (dzięki Maksymilian), który to jest w całości skręcany tylko dwoma śrubami i waży podobno 142 g (znając życie właśnie bez tych śrub). Niestety nie mam takiej lansiarskiej wagi elektronicznej jak chłopaki w galerii na bikeaction, więc pozostaje nam wierzyć panom z sequence. Ciekawe jak się sprawdzi w moim bicyklu. Poniżej macie jeszcze film który oglądam już od tygodnia i wciąż uważam, że jest to zdecydowanie produkcja tego roku - metal bikes "dead bang". Jednym słowem: miazga!




1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ło kurwa i znowu wez czytaj te głópie głupoty...